Zespół KSZO SMS Ostrowiec Świętokrzyski rozpoczął przygotowania do nowego sezonu 8 sierpnia, dziesięciodniowym obozem w Puławach. Od tego tygodnia treningi odbywały się już na własnych obiektach i można pokusić się o pierwsze spostrzeżenia. Zapytaliśmy o nie Aleksandrę Mich. Zapraszamy do lektury krótkiego wywiadu z przyjmującą ekipy trenera Piotra Brodawki.
Czy udało się już przyzwyczaić do reżimu treningowego po wakacjach?
Aleksandra Mich: – Początki zawsze są ciężkie. Zwłaszcza pierwsze tygodnie. Szybko pojawiają się zakwasy, ciężko się poruszać i to jest ten czas, kiedy musimy być bardzo cierpliwe. To naturalne, że nie wszystko na tym etapie wychodzi, pojawia się zmęczenie. Ale za nami już praktycznie trzeci tydzień. Zaczęło się skakanie, pojawiło się w treningu więcej elementów siatkarskich.
Ten pierwszy miesiąc, to nie tylko ciężkie treningi, ale też dużo tematów organizacyjnych.
– Sierpień to okres mocno organizacyjny. Pojawiają się nowe zawodniczki, poznają, jak funkcjonuje nowy klub. Trzeba je odpowiednio wprowadzić w życie zespołu. To oczywiste, że w tych pierwszych zajęciach trener musi im poświęcić trochę więcej czasu, nim wejdzie ten automatyzm. Każdy zespół ma swoją taktykę, plan pracy, zwyczaje. Ale jest na tyle czasu, by można było wszystko spokojnie omówić.
Mamy bardzo młody zespół. Przed tym sezonem dołączyła do zespołu 16-letnia Karolina Nowaczek. Czy zdążyła już się zaaklimatyzować w Ostrowcu?
– Myślę, że pokaże na co ją stać. Z tego co widzę, to jak na swój wiek, naprawdę bardzo dużo potrafi. Gra na pozycji przyjmującej, więc dla nas to na pewno większa opcja manewru na dokonanie zmian w meczu, szansa na odpoczynek, powiew świeżości. Zdajemy sobie sprawę, że z racji na swój wiek ma prawo popełniać błędy i jednocześnie wiemy, że ogrywając się, z każdym dniem będzie ich coraz mniej.